Miesiące pandemii już za nami.
My, studenci, odczuliśmy ten moment jako punkt, z którego nie ma odwrotu: istnieją dwa życia, które należą do nas, życie przed pandemią i to po. Pośrodku znajduje się przestrzeń, w której każdy musiał zmierzyć się ze sobą, z ciemnością, którą w sobie nosi i którą trudno rozświetlić rzekomym powrotem do normalności.
Dla wielu pandemia wydaje się tylko wspomnieniem, ale ta pamięć żyje w naszych ciałach, w naszych umysłach, w naszych ciałach.
Doświadczenia takie jak Erasmus pomagają przeżyć wszystko inaczej, nawet ten dziwny czas, o którym wszyscy mówią, że się skończył, ale który – mimo wszystko – trwa w duszach w zupełnie nieznany sposób iw zupełnie nieznanych czasach.